Dzień 26 maja 2012 roku strażacy z OSP Wola
Drwińska zapamiętają jako kolejne ważne wydarzenie w działalności swojej jednostki.
Przy udziale wielu gości, w tym m.in. Starosty Bocheńskiego Jacka Pająka, Wójta Gminy
Drwinia Jana Pająka, Prezesa Zarządu Oddziału Powiatowego ZOSP RP w Bochni Ludwika
Węgrzyna, mł. bryg. Piotra Gadowskiego - naczelnika wydziału ds. operacyjno -
szkoleniowych KP PSP w Bochni, druhów z wszystkich jednostek OSP Gminy Drwinia, jak
również licznie przybyłych mieszkańców wsi miała tu miejsce uroczystość
poświęcenia i przekazania do użytku nowego samochodu bojowego.
Uroczystość rozpoczęła się przemarszem pocztów
sztandarowych i strażackich pododdziałów na plac przed remizą OSP. Dowódcą
uroczystości był kpt. Krzysztof Kłuś, on też złożył raport Staroście
Bocheńskiemu Jackowi Pająkowi o gotowości do uroczystości. Przybyłych uczestników
uroczystości powitał i przedstawił natomiast prezes OSP Wola Drwińska - druh Krzysztof
Bawół. Mszę świętą, odprawioną przy ołtarzu polowym, koncelebrowało dwóch
kapłanów: ks. Roman Kopacz - kapelan strażaków Gminy Drwinia oraz ks. prałat Stefan
Cabaj - kapelan strażaków regionu tarnowskiego.
W trakcie mszy świętej pobłogosławiony został ustawiony przed
remizą nowy lekki samochód ratowniczo - gaśniczy Peugeot Boxer 335 (zakupiony pod
koniec 2011 roku za około 136 tys. zł dzięki środkom pozyskanym w ramach
Małopolskiego Programu Operacyjnego "Zakup specjalistycznego sprzętu na potrzeby
wzmacniania potencjału ratowniczego małopolskich strażaków", a także Urzędu
Gminy Drwinia, Starostwa Powiatowego w Bochni oraz innych sponsorów).
Po zakończeniu mszy świętej będącej jednocześnie świętem
wszystkich mieszkańców Woli Drwińskiej, przemawiali zaproszeni goście. Gratulacje
strażakom składali m. in. Prezes ZOP ZOSP RP w Bochni Ludwik Węgrzyn, Starosta
Bocheński Jacek Pająk, Wójt Gminy Drwinia Jan Pająk a także mł. bryg Piotr Gadowski,
który odczytał okolicznościowy list od Komendanta Powiatowego KP PSP w Bochni bryg.
Krzysztofa Kokoszki.
Na zakończenie wszyscy goście wpisywali się do księgi pamiątkowej oraz
wbijali tzw. gwoździe do tablicy pamiątkowej. |